Instalacja elektryczna w domu, to nie tylko przewody, ale też gniazda, łączniki, obwody oświetleniowe, zasilające.
Jej punktem centralnym jest tablica rozdzielcza, gdzie zbiegają się wszystkie elementy instalacji. Jej projektowaniem i wykonaniem zajmuje się posiadający odpowiednie uprawnienia elektryk. Najlepszym momentem na położenie instalacji jest surowy stan budynku, jakkolwiek musi być to czynność dobrze przemyślana pod kątem późniejszego wykorzystania budynku, z umiejscowieniem urządzeń elektrycznych, punktów oświetleniowych.
Planując liczbę gniazdek trzeba wziąć pod uwagę planowane obciążenia sieci.
Przewody w prawidłowo wykonanej instalacji elektrycznej powinny biec wzdłuż linii prostych, równolegle do krawędzi ścian oraz podłóg, bez względu na to, czy wykonywana jest jako podtynkowa, wtynkowa czy natynkowa. Sposoby poleżenia instalacji:
Instalacja wtynkowa – stosuje się tutaj przewody cienko żyłowe, układając je na ścianach. Przewody przykrywane są tynkiem. Najczęściej stosowana obecnie metoda wykonania instalacji elektrycznej
Instalacja podtynkowa – w ścianach wykonane są bruzdy, w których układa się instalację, którą z kolei pokrywa się warstwą tynku
Instalacja natynkowa – stosowana w przypadku, gdy modernizujemy instalację, bez konieczności przeprowadzania dalszego remontu mieszkania, łączonego z tynkowaniem i malowaniem ścian. Instalację prowadzi się albo pod listwą przypodłogową lub w specjalnych korytkach montażowych, zabezpieczających przewody.
Przy planowaniu instalacji warto pomyśleć trochę na wyrost.
Czasem lepiej od razu zrobić więcej, niż po przeprowadzce żałować, że brakuje gniazdek czy przełączników. Dobrze jest zaplanować doprowadzenie prądu również na zewnątrz domu, pamiętając, że w ogrodzie i na podjeździe potrzebne będzie oświetlenie, tak samo na tarasie czy przy bramie.
Przy projektowaniu montażu instalacji łatwo błędy.
Błędy, które będą później rzutować na dalsze użytkowanie. Najczęściej sygnalizowanym błędem w nowych domach jest zbyt mała liczba gniazdek oraz źródeł światła. W wielu starszych projektach brakuje miejsc, w których można włączyć do prądu coraz większą liczbę urządzeń domowych, bez których trudno sobie wyobrazić dzisiejszą kuchnię. Kiedyś lodówka, mikrofalówka i okap oraz ewentualnie czajnik elektryczny, dziś miksery, ekspresy czy piekarniki. Urządzeń jest coraz więcej, i tak naprawdę już na etapie projektu trzeba przewidzieć, że ich liczba może ulec zwiększeniu. Trzeba też mniej więcej zaplanować miejsca, gdzie będą stały konkretne sprzęty, wówczas łatwiej dopasować liczbę gniazdek oraz punktów oświetleniowych. Budowa domu musi być bardzo dokładnie przemyślaną czynnością, już na etapie stanu surowego warto wiedzieć, gdzie będą stały sprzęty, na którą stronę będą otwierały się drzwi, gdzie będą ciągi komunikacyjne, którędy będzie się wchodziło na schody, do innych pomieszczeń w domu.
Dobrym zwyczajem jest wykonanie większej ilości gniazd, zawsze można zostawić zaślepione puszki montażowe, gotowe do użycia w przyszłości.
Warto o tym pamiętać, bo przeniesienie gniazdka czy włącznika to już duży kłopot, jako że są one integralną częścią większej i bardziej skomplikowanej całości. Karygodnym błędem jest poprowadzenie instalacji elektrycznej poniżej przewodów instalacji hydraulicznej i sanitarnej. Należy pamiętać, że przewody elektryczne musimy chronić przed wpływem wilgoci i możliwością zalania.
Jedna instalacja – kilka obwodów.
Należy również pamiętać, że instalacja elektryczna składa się z mniejszych elementów, zwanych obwodami. Na obwód składa się około 10 gniazdek lub 20 źródeł światła. Im ostrzejsze przyjmiemy kryteria, tym bezpieczniej dla nas, jako mieszkańców i bezpieczniej dla instalacji. Przyjmuje się, że na jedną kondygnację domu jednorodzinnego powinny przypadać co najmniej dwa obwody oświetleniowe. Również w dużych pomieszczeniach warto mieć dwa obwody dla gniazd i źródeł światła, co znacznie ułatwi codzienne funkcjonowanie w razie awarii jednego z nich.
Zbyt mała i trudnodostępna rozdzielnica
Miejscem, w którym wszystkie obwody się zbiegają, jest rozdzielnica, zwana też deską rozdzielczą. Na niej znajdują się wyłączniki nadmiaroprądowe, różnico prądowe, które mają chronić instalację przed przeciążeniem lub porażeniem. Umieszcza się ją w miejscu łatwo dostępnym, blisko wejścia do budynku. Powinna być czytelnie opisana, mniej więcej na wysokości piersi dorosłego człowieka. Dzięki temu można szybko wyłączyć napięcie w całej instalacji. Nie może być zbyt mała i ciasna, wręcz przeciwnie, powinna dawać możliwość zamontowania na niej dodatkowego wyposażenia.
Częstym błędem popełnianym w fazie projektu jest źle określone zapotrzebowanie na moc.
Przyszły użytkownik powinien wiedzieć, że w przyszłości w domu może zaistnieć potrzeba wykorzystania urządzeń elektrycznych dużej mocy, takich jak kuchenki, kotły elektryczne czy przepływowe podgrzewacze. Aby uniknąć wykonywania na nowo przyłącza, lepiej zawczasu skorelować te urządzenia z instalacją.
Nowoczesne instalacje elektryczne dają użytkownikowi możliwość określania priorytetów pracy, kiedy to część urządzeń wymagających większej ilości energii pracuje w nocy, lub automatycznie wyłącza się wówczas, gdy pracę rozpoczyna inne urządzenie, któremu nadaliśmy priorytet.
Autor artykułu: Artykuł przygotował Marcin Fugiel - elektryk z Wrocławia: www.elektryk-wroclaw.pl |